W pracy dziennikarza liczy się fachowość, rzetelność i uczciwość, ora obiektywne podejście do wszystkiego o czym się pisze. Takie cechy powinien mieć dobry dziennikarz, Jednak rzeczywistość zwykle jest inna. Fachowość posiada wielu dziennikarzy a warsztat niektórych z nich to wręcz mistrzostwo świata. Rzetelność to jednak rzadkość, bo przecież dziś, dla niewielu dziennikarzy liczy się prawda, a ważne jest byleby tylko była sensacja. Nieważne co, ale niech się dzieje, żeby było o czym pisać. Z uczciwością dziennikarską też różnie bywa. Bo czy uczciwe jest uleganie komuś kto nie chce w prasie źle wypaść, albo wręcz oczernianie kogoś, by uzyskać od kogoś innego korzyści?
Zwykle bywa, ze dziennikarz nie potrafi zachować neutralności i obiektywności i zawsze z jakiś względów bierze czyjąś stronę. Są również tacy „pismacy”, którzy pracują na usługach partii politycznych, przedsiębiorców i władz samorządowych. Szczególnie ukierunkowanie danego dziennikarza widać jakiś czas przed wyborami. Ukryte sugestie da się zauważyć w każdym artykule. Są mniej lub bardziej ukryte, ale działają na podświadomość. Nic dziwnego. Dziennikarz, mimo tego, że powinien być obiektywny i uczciwy, jest tylko człowiekiem. A każdy człowiek ma swoje poglądy polityczne, niektórych darzy sympatią, a innych nie lubi. Trudno więc w artykule powstrzymać się od ukrytej oceny człowieka z innej opcji. To jest dopuszczalne. Gorzej, gdy takie zabiegi są stosowane w celu uzyskania jakiś korzyści.