Jadąc przez miasto, wzbudza takie zainteresowanie jak, co najmniej orszak papieski. Mały Mini Morris w kolorze cytrynowej oranżady śmiga ulicami wzbijając w powietrze kurz i rozrzucone papiery. Wygląda nieziemsko załadowany po dach. Właściwie ponad dach. Nikt, oprócz Jasia Fasoli, wcześniej nie wpadł na taki pomysł. Usługa przeprowadzki wykonana autem osobowym. Szafa, dwa fotele klubowe i krzesło biurowe obrotowe na dachu Mini robi wrażenie. Jakby tego za mało, na szczycie, na fotelu biurowym siedzi gość z game boyem i udając, że gra w gierkę dla chłopców, steruje samochodem. Taxi Bagażowe ? taki ma napis na bocznych drzwiach. Jak go złapią policjanci, będzie miał się z pyszna. Chwila zabawy w detektywa. Morris przodem, detektyw za nim. Dojeżdża do nisko zwisającej reklamy. Co teraz? Fasola zbliża się śmiało do banera. Z niewielkiej skrzynki narzędziowej, która nagle znalazła się w jego rękach, wyjmuje patyk. Okazuje się, że to drążek teleskopowy. Odchyla płachtę i już po chwili…mknie dalej.