Marne płace

0
150
Rate this post

Z dziennikarstwa wyżyć się nie da. To chyba wie już każdy kto próbował szczęścia w tym fachu. Dlaczego jednak tak elitarny wydawałoby się zawód nie przynosi zysku? Bo trudno, by wszyscy byli dobrze opłacanymi dziennikarzami telewizyjnymi. Większość musi zadowolić się pracą w radio lub w redakcjach gazet lokalnych. Analizując skład takich redakcji widać, że większość redaktorów i dziennikarzy to panie. Jest tak chyba dlatego, że panik wystarczają mniejsze zarobki, które mogą przeznaczyć na kosmetyki lub inne drobiazgi, a utrzymanie domu zarobi mąż. Dlatego wielu wykształconych dziennikarzy płci męskiej nie pracuje w swoim zawodzie. Zdarzają się też przypadki, gdy dziennikarz ląduje na budowie. Tak stało się z Tomkiem.

Chłopak z wyróżnieniem skończył dziennikarstwo, a praktyki studenckie odbywał w jednej z większych redakcji ogólnopolskiej gazety. Po studiach wrócił do rodzinnego miasta, bo wydawca jednego z lokalnych tygodników zaproponował mu etat dziennikarza w redakcji. Gdy tylko zaczął pracę, rzucono go na głęboką wodę. Jako najlepiej wykształcona osoba w redakcji, bo nawet naczelny był z zawodu politologiem a nie dziennikarzem, zlecano mu trudne tematy. Pisał o rozbojach, gwałtach, molestowaniu dzieci i zażartych kłótniach lokalnych samorządowców. Zyskał miano hieny dziennikarskiej, wielu ludzi nienawidziło go za sposób w jaki rozdmuchuje swoje artykuły, a jeden z kryminalistów o którym pisał pobił go gdy wracał z pracy. Po roku takiej pracy chłopak załamał się nerwowo, zrezygnował z dziennikarstwa i poszedł do „lekkiej” jak mówi pracy na budowie.